Różne rzeczy można mówić o naszym mały rolkowym rynku, ale modeli rolek agresywnych to jest sporo. Spokojnie dało by się przez miesiąc wyłazić za każdym razem na inny model, zakładając, że jeździmy parę razy w tygodniu. Do dyspozycji mamy kilka modeli USD, Razorsów, Themów, mnóstwo Rocesów, Adaptów czy dodatkowych wynalazków typu Trigger. Miniony miesiąc dorzucił do tej gromadki kolejnych graczy – Blank SK by Rollerblade oraz Mesmer Skates. Tak naprawdę to żadna z nich nie jest jakąś super nowością, ale poruszenie na rynku jest spore.

Blank by Rollerblade to nic innego jak subbrand RB, który ma się zajmować tematem aggro i pod tym brandem możemy podziwiać nowy pro model Seana Keana z USA, gościa którym się wszyscy jarają, ale nie do końca wiadomo dlaczego bo zawsze jest bardzo oszczędny w materiałach ze swoim udziałem. Może w tym właśnie tkwi jego sukces bo jak już coś od niego trafi przed nasze oczy to jest przeważnie fajowskie.

Wróćmy do jego rolki – trzeba sobie powiedzieć, że podnieta w necie sięga zenitu i rzeczywiście jest w niej sporo kozackich rozwiązań. Trzeba jednak pamiętać, że to nic innego jak model RB Solo sprzed lat. Zatkali wywietrzniki, zrobili nowego soula i przemodelowali Cuff – podobno nad tym czuwał sam Kyle Sola, który ostatnio macza paluchy w wielu fajnych produktach (Sola Frames, Them 909). Wygląda to obiecująco, ale hasło „testowane latami” brzmi wyjątkowo zabawnie, jak na wymianę plejta. Rolki będą wychodzić ze znaną już dawno szyną BLANKa, która jest mega solidna, ale waży około miliona kg, oraz ośmioma kołami Hydrogen – czyli wypasami z tej fabryki co UC czy DEAD. Liner zapowiada się jako kolejna próba dogonienia firmy Intuition, czyli bardzo dobrze, zresztą nawet stare linery BLANK były niezłe. Fajnie, że rolka ma płaską podeszwę i co za tym idzie mamy naprawdę solidny shock absorber w typie Salomona, a nowy plejt jest tak zbudowany, że płozę montujemy bezpośrednio do buta – tak jak w starym solo. Tutaj muszę przyznać, że kiedy po kilku latach jazdy na RB przesiadłem się na inne rolki, to miałem wrażenie zbędnych centymetrów dzielących mnie od podłoża.

Dodatkowo takie rozwiązanie sprawia, że możemy sobie pozwolić na wyższą płozę np. Oysius, a wysokość będzie podobna jak niższej płozy z tradycyjnym plate’m. Wprawni obserwatorzy już pewnie wychwycili, że tak naprawdę to nie jest żadna rewolucja bo podobne rozwiązanie w swoich rolkach od dawna montuje Razors np. w modelu SL.

Premiera nowej rolki RB była marketingowo dość fajnie rozbujana: było video, sensowny team – więc nic dziwnego, że oczekiwania są wysokie. Oby znowu Rollerblade nie zawinął interesu.

A to całe Mesmer Skates? To nic innego jak zaginione USD Classic Throny z roku pańskiego 1997. Szanowane przez wielu, między innymi przez szalonego Demetrious’a Georg’a, dobre stare USD tym razem w wersji rock’n rolowej.

Za projekt odpowiedzialny jest sam Billy O’neill czyli ta jeszcze mniej wiedząca połowa duetu tworzącego Jump Street Podcast, ale za to rolkarz, który w swoim życiu naprawdę przetrzepał dupsko wielu streetowym spotom. Do teamu zaangażował naprawdę mocną ekipę na czele z największym powrotem czyli Johnem Bolino, najlepszym młodym – Levi’m Van Rijn’em, których świetnie uzupełniają Dominik Bruce oraz Marc Moreno. Wszyscy mega aktywni i mega streetowi. Na instagramie było widać ich ostatnia aktywność w Barcy, więc pewnikiem uszykowali nam jakieś streetowe video.

Sama rolka to po prostu USD Classic Throne z nowym soul plate’m, który trochę kształtem przywodzi na myśl plate’a od rolek Nimh lub SSM. Czy będą pasować stare plate’y? Nie, ponieważ widać że pozbyto się miejsca na tumor plate’a w nowym shellu. Nie wiadomo dokładnie jak rolka będzie sprzedawana, ale na zdjęciu mamy do czynienia z płozą Kizer Fluid 5 z brandingiem Mesmer, co daje solidne podstawy do przypuszczeń, że taki setupik uderzy do sklepów. Liner zapewne będzie jakimś wydaniem MYfita – czyli pewnie spoko.

Polityka firmy Powerslide jeżeli chodzi o sub brandy aggressive jest naprawdę ciekawa: Gawds, Xsjado, USD, IQON, Mesmer – możliwe, że szykują się do pobicia rekordu Guinessa… W każdym razie Mesmer wydaję się pierwszą konkretną propozycją od PS. Sprawdzony produkt, killer team i póki co wygląda to marketingowo super, a jak wiemy to właśnie w tym temacie najbardziej kuleje wujek Powerslide.

Końcówka roku zapowiada się interesująco pod względem zakupowym, niby kryzys materiałowy na rynku, a u nas dostatek. Z pomysłami na gwiazdkowe prezenty problemu raczej nie będzie. Nie wiem dlaczego, ale z tych dwóch pozycji, wbrew temu co mi podpowiada głowa, to jakoś bardziej czuję Mesmer Skates. Jakoś mniej nadęte to wszystko, mniej technologii, a więcej ulicy. Takie subiektywne odczucie. Tak czy siak nie mogę się doczekać, żeby stestować obydwa modele i jak tylko będziemy mieli jakieś odczucia to Wam damy znać.

Na koniec jeszcze mały update’cik od Them’a, który przyteaserował nam czymś co wydaje się być nowym modelem 909 z uwaga! – zmienionym soulplate’m! Jeżeli to prawda to Julio rzeczywiście słucha klientów i pożegnamy się z jedyną upierdliwą wadą tego modelu. Czekamy JJ!