Nieważne ile czasu marnujecie w ciągu dnia na Instagramie, jeżeli chociaż cześć obserwowanej przez Was treści to rolkowe akcje, to z pewnością widzieliście szalone wygibasy gościa z wyglądem chińskiego mędrca i nogami z gumy.

Tri Tri Rudolf, bo o nim mowa, zaskakuje nie tylko dziwnymi umiejętnościami wyginania ciała, ale również pomysłami na jazdę, której dotąd nikt nie próbował. Rolki z kartonu, jazda w samych linerach z płozami, masa citric acidów czy mini deski zamiast płóz, to tylko kilka atrakcji w najnowszym filmie podsumowującym rok 2021 u Rudolfa.


W związku z tym, że od już od jakiegoś czasu jest dla mnie bardzo interesującą postacią, postanowiłem się z nim skontaktować i dowiedzieć się o co tam chodzi. Jak się okazuje pochodzi z okolic Chicago i większość swoich dziwnych filmów nagrywa w piwnicy o dość oczywistej nazwie „The Bladesment”.

Swoją potężną kolekcję rolek zawdzięcza skutecznemu zbieractwu, łaskawym znajomym oraz lumpexom. Jeżeli chodzi o ulubionych rolkarzy to oczywiście nikt normalny nie mógłby mu podpasować i tutaj Tri Tri Rudolf wskazuje na rosyjskiego króla kreatywności Ilie Savosina, Sashe Lopeza i giętkiego przedstawiciela sceny z Florydy – Jimy’ego Cisza. Co mnie osobiście bardzo interesowało to kwestia jego fizycznych predyspozycji do takiej giętkości w stawach. Czy nad tym pracował i w jaki sposób? Rzeczywiście, Tri przyznał, że zawsze był w tym temacie uzdolniony, ma nawet dodatkową chrząstkę w stawach, ale zawsze lubił jeździć w porozpinanych rolkach i jak sądzi to mu pomogło dodatkowo wzmocnić stawy – ciekawe podejście i chyba podobną sytuacje mieliśmy w przypadku Iana Maclouda.

Jeżeli jeszcze nie widzieliście podsumowania roku w wykonaniu Tri Tri Rudolfa to gorąco zachęcamy – masa inspiracji, większość to chyba first timery, a „rolkowi prawicowcy” znajdą dla siebie również sporo „zjeżdżaków”. Jednak nie ma się co oszukiwać, nie dla poręczy warto obejrzeć ten film.
Uwaga film zawiera reklamę jego własnych kolan!!!