Trzeba przyznać, że nasza kochana Polska nie rozpieszcza pogodowo. Dni z temperaturą powyżej 10 stopni nie widziało się już pewnie z pół roku, a wiadomo, że poniżej tej granicy wychodzi się już poza oficjalnie dopuszczoną przez WHO laboratoryjną normę streetową.
Dlatego, w tym roku w poszukiwaniu słońca i ulicy, postanowiliśmy spędzić ostatni tydzień lutego w znacznie cieplejszym miejscu, czyli Walencji.

Na wycieczkę załapało się 2/3 redakcji, czyli Olej i ja (Majkel) oraz nasi ziomale – Maciek Kubis – a.k.a. Macias Kakas, Filip Suwała i Łukasz Piwowarski. Niestety tydzień przed wylotem, na skutek kontuzji ręki, z tripka wykluczony został nasz przyjaciel Cerb.

Po powrocie śmiało możemy przyznać, że ucieczka na nagrywki w ciepełku była spełnieniem mokrych zimowych snów. Co do samego miasta – jest piękne, aczkolwiek pod względem jazdy nie jest to Barcelona – spotów trzeba było poszukać, ale jeśli już się udało, to w znacznej większości były one naprawdę na niezłym perfekcie. Na szczęście cały tydzień poruszaliśmy się wyłącznie na rowerach i w promieniu paru kilometrów codziennie udawało się znaleźć wiele smakowitych kąsków (nie mylić z żarciem, bo akurat w kwestii knajp można było natknąć się na niezłe poczwary).

Niestety w środku idealnego tygodnia zostaliśmy obudzeni fatalnym newsem wykrzyczanym przez Oleja: „ku*wa, ten śmieć zaatakował Ukrainę”! W tym momencie cały vibik dostał kopa w krocze i przez resztę wyjazdu był to praktycznie jedyny temat zaprzątający wszystkim głowę, kiedy tylko jazda na chwilę zwalniała. Dalej przejmujemy się sytuacją u naszych wschodnich sąsiadów, dlatego na końcu artykułu jeszcze raz wrzucamy link do zbiórek, za pomocą których możecie wspierać Ukrainę.

A tymczasem najważniejsze, czyli prawdziwe skejtowskie wideo podsumowanie wyjazdu! Montowałem ja i liczę, że nie zaśniecie. Sprawdźcie nas! 🤟🏻
Na koniec obiecane linki – koniecznie wspierajcie Ukrainę jak tylko możecie. Dedykujemy ten film wszystkim, którzy teraz walczą o wolność w swoim kraju i im również życzymy jak najszybszej sielanki w takim klimacie!