W racji trwającej już prawie rok pandemii, chyba nikt nie spodziewał się tylu premier filmowych w ostatnim czasie: w październiku FTP udostępniło video z tripu do Trójmiasta, w połowie listopada wyszła zapowiedź filmu od Cranks, na nowy rok dostaliśmy materiał od Hop Hop Damianów, a dzień przed „Blue Monday” swoją premierę miał trzeci już film od sosnowieckiej ekipy – Korba Crew.

Już po samym tytule – „2020” daje się zauważyć, że nie ma tutaj za dużo kombinowania z formą. Ciężko jest też zorientować się kto ma tu profile, a kto tylko gości na chwilę, bo nikt nie jest niestety podpisany. Less is more.

A co zobaczymy w samym filmie? Jest piwko, jest zajawa, jest dobra jazda. Oprócz core’owych riderów Korby: Dudego i Szczypiora, znajdziemy tu starych wyjadaczy: Szyszkę oraz największego z najmniejszych – Knypka, ale też młode twarze: Gbyla, Bączka i oczywiście naczelną bladies w PL – Najdę.

Mi najbardziej podobała się sekwa Kuby Dudy. Z każdą kolejną produkcją progress widać u niego gołym okiem. Ciekawa, kreatywna jazda i jeszcze ciekawsze wykorzystanie spotów.

Jako properpants nie możemy się również przyczepić o pantsy występujące w filmie. Korba odrabia w tym temacie pracę domową na ocenę bardzo dobrą. Prosilibyśmy tylko o niewrzucanie więcej wstawek z kebabami. Ochyda.