Temat Jake’a poruszaliśmy całkiem niedawno przy okazji wskrzeszenia duetu z Korey’em Waikiki’m. Jeden z najbardziej uzdolnionych technicznie dzieciaków wrócił po długiej przerwie i jak widać jest wysoce produktywny, bo to już kolejna produkcja streetowa w przeciągu pół roku.
Jake jest ultra dobry technicznie. Nadal. Tego nie można mu odmówić. Lekkość z jaką wykonuje najtrudniejsze triki jest aż niemożliwa, ale to wszystko wygląda jakoś… skromnie. Może to tylko moje odczucie, ale mam wrażenie że jego jazda jest dużo „chudsza” w odbiorze, niż na to zasługuje. Kiedy oglądam jego ziomala z Seattle, kolejnego poręczowego masakratora – Josiah Blee, na tych samych spotach, to jakoś czuje większy szacun. Na pewno nie pomaga odzież a’la 2008, a koszuleczka w serek potrafi zrzucić okulary z nosa. Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że Jake jest jednym z najlepszych technicznie rolkarzy na świecie. Dziękuję za uwagę i zapraszam do obejrzenia.
no jeździ, robi trudne triki… i w sumie tyle.
i głupio wygląda…