Mamy już wrzesień, ale prognoza na najbliższy weekend prezentuje się iście wakacyjnie! Każdy przyzna, że nie ma nic lepszego niż sobotnia sesyjka z ziomalami, dlatego przygotowaliśmy małą kompilację na odświeżenie zajawy – tym razem dla fanów podkładu z mocnym brzmieniem 🎸

  1. Gavin Drumm: AVALANCHA

AVALANCHA to w całości idealny tytuł dla guitarboyów/girlsów. I chociaż pojawiają się tam tacy zawodnicy jak Alex Burston, Marc Moreno czy Matty Shrock, jeżeli chodzi o styl, bezsprzecznie rządzi tam Gavin. Jeszcze na Valo, już w properpantsach, ale co stało się z górą? Gavin zdecydowanie lubi tanktop, który widać, przez 3/4 sekwy, a może po prostu zbierał po 10 klipów dziennie? Jedno jest pewne, ten dziki Australijczyk pięknie odnalazł się na słonecznych europejskich spotach. A wszystko to nagrała ekipa Los Balas Perdidas.

2. Adam Brierley: VOODOO SHOW

Każdy fan jazdy pod gitary na pewno tęskni za rządami ekipy Thee Strange. Jednym z najciekawszych zawodników tej ekipy był jeden z bliźniaków Brierley – Adam. Niestety nieobecny już na scenie inline, zostawił w spadku taką sekwę nagraną przez Amira Amadiego (prawdopodobnie brat Hagrida z Harrego Pottera – foto). Ciekawostka: Adam był również zamieszany w sesje zdjęciowe ze znaną deskową firmą – Vans. Niestety nie na rolkach.

3. Chris Farmer: THE MEANTIME

Jeżeli chodzi o świat muzyki i rolek, Ameryka rządzi od dawna. Cofnijmy się więc trochę w czasie i jakości nagrania. W filmie The Meantime, produkcji świętej pamięci Brandona Negrete’a można odgrzebać niejeden ciekawy numer. A co do jazdy – niech wyjaśni sam Pan Chris Farmer.

4. Brian Bina: SSM BLOODLINE

Jeżeli ktoś uważa, że czasy hammerów skończyły się we wczesnych „dwutysięcznych”, chciałbym się nie zgodzić. I chociaż ten montaż ma już swoje lata, bzdurą jest powiedzieć, żeby to wąskie gacie zabiły jazdę na ostro. Szef Haitiana i moim zdaniem jeden z najlepszych, a przy okazji niedocenianych skejtów ever – Brian Bina.

5. Brian Shima: KILLERBOOTS

Dla wielu król wszechczasów. Można powiedzieć, że w Kilerboots wystąpił w jednym ze spokojniejszych jak na siebie image’ów. Oglądając jego profile na przestrzeni lat, widać, że Brian lubił zmienić „se” wizerunek. Mega klasyk. Niestety nieaktywny już z powodu mega kontuzji sprzed paru lat.

6. John Bolino: LOST TAPES

Młody, zbuntowany dzik z Ameryki. Przystojny i w proper spodniach od dawna, techniczny masakrator. Lost Tapes – jeden z najfaniejszych filmów Haitiana, a może i ever? Jak wspomniał ostatnio autor properpants, Adam Olejniczak – na żywo mega skuteczny, „co 15 minut wali jakąś masakrę, i w sumie same masakry”. Każdy jego profile to potwierdza. Co ciekawe, wkrótce uraczy nas nową produkcją.

7. Mateusz Kowalski and the boys: AGAIN

Jeżeli mowa o fanach gitar, nie może zabraknąć lokalnego aspektu, a tu oczywiście pierwsze przychodzą na myśl produkcje Mateusza Kowalskiego. Mniej aktywni niż kiedyś, ale trzeba zaznaczyć, że chłopaki z Krakowa co roku wyjeżdżają z nową produkcją i każda ma w sobie to coś. Ich ostatni film możemy w sumie oglądać AGAIN & AGAIN. Zwłaszcza profile Mateusza i Mateusza!

8. Billy O’Neil: SMM

Na zakończenie klasyczny już profil Billy’ego. Kiedyś analizowałem to na spokojnie i stwierdzam, że nie ma tu chyba żadnego klipa, który byłbym w stanie powtórzyć. Hammer after hammer.

Tymczasem, to byłoby na tyle, a Wam życzę miłego weekendu i niczym Dominik Kielan, ślę Rock and Rollowe pozdro!